Silesia Marathon wraca do Parku Śląskiego. To będzie pierwsza sportowa impreza na ukończonym Stadionie Śląskim

2017-09-12

1 października historia zatoczy koło. W 2009 roku, gdy rozpoczynał się remont Stadionu Śląskiego, pierwszy Silesia Marathon wystartował sprzed bram chorzowskiego giganta. Teraz, gdy modernizacja obiektu będzie już zakończona, impreza, która w międzyczasie zdobyła sporą rangę i renomę, w symboliczny sposób wraca na stadion i do Parku Śląskiego.

To będzie pierwsza sportowa impreza na zmodernizowanym Stadionie Śląskim. – Dzięki współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego, mamy możliwość zorganizowania finiszu tegorocznego PKO Silesia Marathon na Stadionie Śląskim. To dla nas wyjątkowa chwila, między innymi dlatego, że nasz bieg był jednym z ostatnich wydarzeń przed przebudową tego obiektu – podkreśla Bohdan Witwicki, pomysłodawca i organizator PKO Silesia Marathonu. – Dziś to właśnie nasi biegacze, maratończycy, jako pierwsi sportowcy przetestują bieżnię Śląskiego, największego stadionu lekkoatletycznego w Polsce – nie kryje radości Witwicki.

Jedyny bieg na świecie
Bieg po kilkuletniej przerwie wraca też do Parku Śląskiego. Po starcie w Katowicach, przebiegnięciu przez centrum aglomeracji śląskiej ulicami stolicy województwa, a także Mysłowic i Siemianowic Śląskich, ponad 5 tysięcy zawodników wbiegnie na parkowe aleje i do kolejnego miasta na trasie maratonu – Chorzowa. – Tym samym będzie to jedyny znany mi bieg maratoński na świecie, poprowadzony przez cztery miasta – przyznaje Witiwcki. – Meta w Parku Śląskim to dodatkowy walor dla uczestników. Również w parkowym klimacie kończą się największe biegi długodystansowe, m.in. w Nowym Jorku i Londynie – dodaje Witwicki.

Meta zapadnie w pamięci
Do Parku Śląskiego zawodnicy wbiegną aleją Planetarium, od skrzyżowania katowickich ulic Bytkowskiej i Telewizyjnej. Trasa wiedzie alejami Leśną, Klonową i Harcerską. Podczas biegu, 1 października, w godzinach od 10.30 do 15, wspomniane aleje parkowe będą wyłączone z ruchu pieszego i rowerowego. Zachęcamy jednak do kibicowania biegaczom zarówno na parkowej trasie, jak i na Stadionie Śląskim.

Maratończycy wbiegając do Parku będą mieli „w nogach” już 38 kilometrów i żywiołowy doping kibiców na pewno każdemu z nich się przyda. Wśród zawodników można będzie znaleźć wiele znajomych twarzy – rodzinę, sąsiadów, przyjaciół. Ale swój udział zapowiedziało również wielu zawodników zza granicy. Do Parku Śląskiego wbiegną biegacze z ponad 20 krajów, w tym tak odległych jak Chile, Chiny, Kanada, Kenia, Malezja, RPA czy USA. – Chcemy by tak wyjątkowo usytuowana meta, wszystkim uczestnikom biegu na długo pozostała w pamięci, a dla gości odwiedzających park na co dzień, było to ciekawe, atrakcyjne wydarzenie – tłumaczy Witwicki.

Czytaj również

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...