W parku nie ma gór? Zawodnicy Biegu Górskiego przekonali się, że jednak są [ZDJĘCIA i WYNIKI]

2018-04-08

Organizatorzy Biegu Górskiego, który dziś odbył się w Parku Śląskim, przyznają, że przygotowali bodaj najtrudniejszą trasę, jaką tylko dało się wyznaczyć. Zmierzyć zdecydowało się z nią 279 zawodników. Na krótszym, 5-kilometrowym dystansie, najszybszy był Adam Jagieła, a ten dłuższy, 10-kilometrowy, najszybciej pokonał Aleksander Labziuk. W biegach dla dzieci wystartowało natomiast stu małych zawodników.

WYNIKI_BIEG_GORSKI_CHORZOW_2018_5KM_1.pdf

WYNIKI_BIEG_GORSKI_CHORZOW_2018_10KM.pdf

– Oczywiście ten bieg jest dla każdego, ale trzeba się do niego odpowiednio przygotować – przyznaje Stanisław Odróbka z Grupy Nonstop Adventure, która już po raz piąty przygotowała Bieg Górski wspólnie z Parkiem Śląskim. – Profil trasy jest wymagający. To nie jest bieganie po asfalcie tylko po najtrudniejszym terenie, jaki dało się tylko znaleźć w parku.

Trasa rozpoczęła się od 800-metrowego podbiegu. Zawodnicy musieli pokonać węższe i szersze, miejscami dosyć kręte, ścieżki i dukty Parku Śląskiego. – Biegacze przyznają, że ten bieg jest bardziej wymagający niż trasy w wysokich górach, gdzie mamy w zasadzie jeden podbieg i jeden zbieg. Tutaj cały czas konieczne są zmiany tempa –wyjaśnia Odróbka. – Uczestnicy, którzy startują tu pierwszy raz często pytają, gdzie te góry. Po pokonaniu tej trasy już wiedzą.

Adamowi Jagiele, który wygrał na dystansie 5 kilometrów, pokonanie trasy zajęło 20 minut i 44 sekundy. – Była bardzo ciężka technicznie. Trzeba się było bardzo dużo napracować, aby ją pokonać. Najwięcej dał mi popalić ostatni podbieg. Cały bieg raczej kontrolowałem i dosyć szybko udało mi się uciec rywalom – mówi.

Bardzo zacięta była walka na trasie 10 kilometrów. Dość powiedzieć, że Robert Faron i Kamil Bezner osiągnęli ten sam czas i oboje zajęli drugie miejsce. – Przygotowywałem się dosyć mocno na bieżni i wydaje mi się, że efekty są zadowalające – uśmiecha się Bezner. – Bieg został świetnie zorganizowany, a najbardziej zaskoczył mnie żywiołowy doping na trasie – dodaje.

W bieg dla dzieci, w czterech kategoriach wiekowych, wystartowało stu małych zawodników. Rywalizacja była bardzo zacięta. – To był mój pierwszy bieg w parku, ale na pewno nie ostatni. Bardzo cieszę się z medalu. Zamierzam teraz trenować z tatą, żeby kiedyś zdobyć puchar – mów 5-letni Sebastian Kozieł ze Świętochłowic.

Czytaj również

Unsere Website verwendet Cookies, m.in. zu statistischen Zwecken. Wenn Sie nicht möchten, dass sie auf Ihrer Festplatte gespeichert werden, ändern Sie die Einstellungen Ihres Browsers. Mehr zum Thema...